Malarz Życia

Zmysł obserwacji wydaję się, że nie jest u mnie najmocniejszą stroną. A jednak po dłuższym zastanowieniu myślę, że wiem co jest powodem takiego mojego myślenia. Doszedłem do wniosków, że wyjaśnieniem zaistniałej sytuacji jest stare polskie przysłowie: „Nie Łap kilku srok za Ogon”. W moim życiu ostatnio wiele się dzieję, próbuje nadążyć za jego tempem. Wygląda na to, że zapomniałem o bardzo ważnej czynności, czyli cieszeniem się z każdego momentu. Wszystko dzieję się tak szybko. Wiele planów, które chcę wykonać w tym samym czasie powoduje u mnie pośpiech, tym samym jestem jak pociąg pośpieszny, który nie zatrzymuje się na małych stacjach, a przecież wydaje mi się, że o to chodzi w życiu. Zatrzymywanie się na małych stacjach to jak cieszenie się każdą drobną chwilą i upajanie się jej pięknem a razem takie drobne elementy tworzą całość.

Każdy Malarz tworząc swoje dzieło jest skupiony na każdej kropce i kresce obrazu bo one oto tworzą całość czyli dzieło sztuki. Bez tych drobnych plamek na płótnie nie powstałaby „Dama z Łasiczka” czy inne wielkie dzieło. W tym właśnie się zagubiłem rysując kreski i kropki zbyt pospiesznie i niedbale co skutkuje, że cały obraz mego życia wydaje mi się wciąż niespójny i ciągle jest z nim coś nie tak. W tym momencie obiecuje sobie, że będę malował swoje życie wolniej, by ta każda niedbała kreska wymalowana przeze mnie była odpowiednio dopieszczona i wykonana całym sercem i pełnią radości. Sprawi ona, że będę czuł się szczęśliwszy i zamiast pochmurnego nieba na obrazie będzie pełno słońca i radości.

Szczęście buduje się od małych rzeczy a Siła Spokoju jest tym co to wszystko skleja i spaja. Nawet gdy pozornie czujemy, że nam coś nie idzie to nie jest przypadek. To ma być lekcja mówiącą ZWOLNIJ I ZASTANOW SIĘ co powoduje twoje poddenerwowanie i gorsze samopoczucie. Każdy pozornie gorszy czas jest darem i szansą by zrewidować co należy zmienić w swoim życiu. Obserwując naturę możemy stwierdzić ze nawet po największej burzy powietrze jest jakieś czystsze i bardziej świeże.


Pisze to pod inspiracja gorszej chwili, której doświadczyłem a zarazem otwieram Moje Serce czytelniku żebyś Ty z mego doświadczenia skorzystał. Bądźcie Malarzami swego życia i wkładajcie całe serce w każdą kropkę kreskę, która tworzycie. Niech siła spokoju i ufności da wam moc i wytrwałość bo wszystko co się dzieję dookoła ma swoją przyczynę i jest lekcją, którą należy odrobić i tylko od nas zależy czy z niej skorzystamy.

O Mnie

Kilka słów o mnie, czyli jak zaczęła się moja historia z rozwojem osobistym i o jego pozytywnych „skutkach ubocznych” w moim życiu :).

Mam na imie Marcin od 12 lat mieszkam w Londynie. Wydaję mi się, że od zawsze było we mnie coś co mnie ciągnęło ku pracy nad sobą i kierowało ku duchowości, chociaż nie zawsze byłem zawsze w pełni tego świadomy. Jak każdy miałem lepsze i gorsze okresy w życiu, ale jestem wdzięczny ludziom, których spotkałem na swej drodze bo właśnie dzięki nim teraz jestem jaki jestem. 🙂 Patrząc wstecz myślę, że bardzo duży wpływ na ukierunkowanie mnie ku samorozwojowi miał mój kolega z czasow nastoletnich…ale o tym napisze szerzej innym razem.

Moje ostatnie trzy lata byly przełomowe, a w szczególności poprzedni rok. Nastąpiło wiele pozytywnych zmian w moim życiu. Spotkałem serdecznych mi ludzi, którzy pomogli wejść na właściwą mi drogę. Takich zmian życzę każdemu. Myślę, że milowym krokiem była decyzja wzięcia udzialu w warsztatach Malwiny Stach Integracja Cienia” Od tego momentu zacząłem intensywnie pracowac nad sobą i coraz bardziej odkrywac siebie. Wzialem też udział w kilku innych kursach , książki(w szczególności „Rozmyślnik” Jacka Walkiewicza), wiele fimow na youtube no moja Partnerka, która na co dzień mnie wspiera i podsuwa materiały by bardziej pracować nad sobą…. to bardzo ważne by mieć pozytywnych ludzi wokół siebie.

Dzięki mojej ciężkiej pracy i ludziom,którzy mi pomogli teraz wiem, że chcę jeszcze bardziej pracować nad sobą i w końcu jestem na dobrej drodze by być szczęśliwy i chcę pomagac innym znaleźć swoje Szczęście 🙂

Ps. Taki fajny cytat ode mnie :

„Nauczyciel pojawi się,gdy uczeń będzie gotowy”
%d blogerów lubi to: